
Cześć,
Muszę się pożalić - miała być piękna relacja z wycieczki do Oslo, ale nasz lot został w ostatniej chwili odwołany z powodu złych warunków atmosferycznych czyt. śniegu. 5 godzin na lotnisku, tak, to moje jedyne wspomnienie z tej wyprawy, a no przepraszam, jeszcze przepadła nam rezerwacja hotelu.
Nie mniej jednak, zapominamy i planujemy kolejną podróż, tym razem gdy trochę się ociepli.
Ale pisząc w końcu na temat, chciałabym się podzielić z Wami moimi planami na nowy, już obecny rok. Wiem, jest już trochę późno, ale wychodzę z założenia, że styczeń nadal trwa i jeszcze wszystko przede mną, więc mogę planować skrupulatnie do woli!Dzielę się z Wami większością moich celów, resztę zostawiam dla siebie.
Jak mówiłam w poście o postanowieniach noworocznych, moje najważniejsze cele rozłożyłam sobie na poszczególne miesiące. Nie jest to jednak tak, że dane postanowienie obejmuje tylko jeden miesiąc - jeden miesiąc się na nim skupiam, by wytworzyć nawyk i zająć się czymś innym.

MOJE PLANY NA 2014
- W styczniu postawiłam na zdrowe odżywianie i zmianę diety. Przyznaję, że jak na razie jestem z siebie zadowolona. Przez cały miesiąc postanowiłam nie jeść słodyczy i fastfoodów. jako furtkę zostawiłam sobie sorbety owocowe, żeby nie zwariować ;). Po miesiącu wyrzeczeń planuję ograniczyć jedzenie tego typu przyjemności do 2 razy w miesiącu, bo przecież, jak widać da się żyć. A po za tym - standard - więcej wody (z czym mam problem), dużo warzyw i owoców (nie mam problemu).
- W lutym będę się rozwijać sportowo, bo wiem, że sama dobra dieta to nie wszystko. Mam w planach ćwiczenia z Mel B. i skakankę, wszelkie porady mile widziane. Chętnie bym pobiegała, ale gdy się ociepli, może to i wymówka, ale naprawdę, szczerze nie cierpię zimna!
- W marcu, po sesji, planuję wziąć się za drugi obcy język. Wiem, że z angielskim daleko mi do perfekcji, ale potrzebuję jakiegoś urozmaicenia. po długich rozmyślaniach i poradach najbliższych zacznę naukę rosyjskiego. Na pewno dam znać jak mi idzie!
- W kwietniu chcę skupić się na organizacji. W zarządzaniu, w obowiązkach, w planowaniu. Chce przeczytać wartościowe pozycję na ten temat, nauczyć się czegoś i wprowadzić w życie, żeby nie przepływało mi przez palce.
- W maju planuję postawić na minimalizm, czyli inaczej mówiąc skoncentrować się na oszczędzaniu. Wakacje już lada moment!
- W czerwcu rozwinę którąś z moich pasji, jeszcze nie zdecydowałam, na której się skupię, ale mam jeszcze czas na decyzję. Cokolwiek to będzie chcę się w tym dokształcić, ćwiczyć, nie zniechęcać.
- W lipcu chce się pozbyć złych nawyków, chce stoczyć walkę z moimi tikami wynikających ze stresu. Brak zajęć na uczelni będzie temu sprzyjał.
- W sierpniu chcę poświęcić więcej czasu dla bloga. Do tego czasu jeszcze daleko, więc istnieje ryzyko, że zamienię jakieś miesiące ze sobą, bo naprawdę nie wiem gdzie będę w sierpniu i czy będzie tam wifi.
- We wrześniu oprócz kontynuowania pozostałych celów, chcę podszkolić mój angielski, poprzez samodzielną naukę i przypomnienie. Chcę też stworzyć plan podróży na przyszły rok i wyznaczyć na to budżet i osobny słoik na drobne.
- W październiku, jak wszystko pójdzie po mojej myśli wracam na uczelnie i koncentruję się na moich studiach pod kątem mojej przyszłej kariery.
- W listopadzie podejmę wyzwanie i spróbuję nauczyć się gotować. Nie to, że nie umiem, ale chcę więcej!
- W grudniu pozostanie mi już tylko praca nad przedstawionymi celami oraz docenianie wszystkiego co mam i kogo mam w okół siebie. Co więcej docenianie = brak narzekania.

PS: Po za tym w przygotowaniu jest lista książek, lista filmów, lista podróży, lista list i wszystko to na 2014 rok, dam znać jak skończę!
Serdecznie przepraszam za tak wylewny i długi post, poprawię się!
Pozdrawiam!
Bardzo ciekawe plany na ten rok! Ja chyba bym tak nie potrafiła zorganizować- jestem strasznie zmienna! :) Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
A. :)
To bardzo fajny pomysł aby tak sobie podzielić te plany i postanowienia na miesiące :) tak o wiele łatwiej je zrealizować. Powodzenia w realizacji :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, żeby rozłożyc to na miesiące:)
OdpowiedzUsuńz Mel B fajnie się ćwiczy :) polecam ten filmik z 20 minutami, oraz 10 minutowe na brzuch i pośladki.
OdpowiedzUsuń