Nie będę ukrywać, mam trochę perfum i co więcej lubię ich zapachy. Problem jednak tkwi w czymś innym - jestem zwolenniczką dwóch rodzajów zapachów: cytrusowych i słodkich. Czasami udaje się to połączyć, jednak w znikomej ilości wypadków i obecnie nastał czas, że na mojej półce goszczą tylko surowe i czasami gorzkie cytrusy, a mi się marzą słodkie i kwiatowe nuty.
Od lewej od góry: Hermes - Un jardin sur le toit, Lolita Lempicka - Si Lolita,
Escada -Cherry in the air, Marc Jacobs - Dot, Daisy Fresh, Oh Lola! Sunsheer
Macie któreś z nich? Powiedzcie coś więcej, bo jestem bardzo ciekawa opini na temat tych wszystkich zapachów!
PS:Udało mi się wreszcie stworzyć coś graficznie i jestem dumna z siebie, choć będę się jeszcze udoskonalać :)
Ulubioną książką, bo długich namysłach zostaje album, jednak do tej książki wracam najczęściej ;)
niestety nie mam żadnych z nich, ale marzą mi się daisy:)
OdpowiedzUsuńAlbum ze zdjeciami?
OdpowiedzUsuńZe tez nie pomyslalam o tym ;)
Wspaniała interpretacja ;)
OdpowiedzUsuńdo takiej książki chyba wszyscy chętnie zaglądają :)
OdpowiedzUsuńZ dziećmi często przeglądamy albumy ze zdjęciami, ale jednak po książki "klasyczne" zdecydowanie częściej.
OdpowiedzUsuńja od jakiegoś czasu zbieram zdjęcia znajomych i tworzę wielki album :)
OdpowiedzUsuńTa Lola wcale nie jest ciekawa "na drugi rzut nosa". Szybko powszednieje i się nudzi, w gruncie rzeczy to ładny, ale banalny i pospolity zapach. Została mi jeszcze połowa i nie mogę "zmęczyć". Ciekawi mnie Dot, ale obawiam się tego samego... Niebawem MJ ma wypuścić miodowe perfumki, flakon podobny do Dot tyle że w pszczółki :) I to może być ciekawostka. Aktualnie marzy mi się Boss Orange...
OdpowiedzUsuń