czwartek, 30 maja 2013

Wyzwanie: Butelka wody dziennie - codziennie!

 Large

Zawsze chce miliona zmian na raz, chcę zmienić wszystko w jeden dzień. i wiadomo jak to cudownie się kończy. Kończy się totalną porażką, bo niemożliwością jest zmienienia wszystkiego co znamy na obce, bez żadnej strefy komfortu. Dlatego teraz, chcę iść zasadą małych kroków i po kolei wprowadzać nowe nawyki do mojego życia. 
Na początku chce zmienić coś co jest banalne, bardzo proste, niewymagające mojego wysiłku, w sumie niczego oprócz dobrej woli, a mimo to tak trudno mi wypić CAŁĄ 1,5 l. BUTELKĘ WODY dziennie. 

 Large

O tym jak picie wody mineralnej jest ważne dla naszego organizmu nie muszę chyba nikomu mówić, jednak pokuszę się o krótkie wyliczenie zalet spożywania tego życiodajnego napoju! ;)
  • SKÓRA - bardziej nawilżona skóra jest w lepszej kondycji, wolniej się starzeje i jest piękniejsza!
  • TRAWIENIE - woda jest niezbędna do lepszego trawienia, oczyszcza układ pokarmowy, przyspiesza metabolizm i sprawia, że chce nam się mniej jeść
  • ZDROWIE - nie wszyscy wiedzą, ale woda sprzyja przeciwdziałaniu powstawania kamieni nerkowych, a co więcej udowodniono, że osoby spożywające dużo wody o wiele rzadziej chorują na serce.
  • ENERGIA - pozwala się poczuć bardziej odprężonym, a co bardzo ważne dodaje energii, szczególnie podczas treningów.
  • BÓL - woda rzekomo, może sprawić, że nasza głowa będzie bolała mniej gdy pijemy ją regularnie w dużych ilościach oraz, że nasze stawy będą bardziej elastyczne, a co za tym idzie również mniej dokuczliwe. Osobiści sprawdzę ten punkt, gdyż bardzo często dopadają mnie bóle głowy, a wody pije niestety mało.
  • UCZENIE SIĘ - niedobór już 2% wody znacznie osłabia naszą koncentrację i wpływa na proces uczenia się.

Jak widzicie woda wpływa na nas w prawie każdym aspekcie, dlatego postanowiłam zmienić to, że pije jej tak mało i podejmuję WYZWANIE: 
Przez cały czerwiec będę piła 1,5 litra wody codziennie! Jestem bardzo ciekawa jak ta zmiana wpłynie na moje samopoczucie i organizm.
DOŁĄCZA SIĘ KTOŚ?

Large

By dowiedzieć się więcej i być cały czas na topie polecam świetny fanpage o piciu wody - krainawody!

środa, 29 maja 2013

Nie da rady


Tak, dokładnie tak - nie da rady robić miliona rzeczy na raz. Dlatego też tak się ociągałam by coś napisać, korzystając z tego, że mam chwilkę, powiem tylko, że maj był naprawdę pracowitym miesiącem - znalazłam pracę, dwa mieszkania, starałam się pilnie uczyć. Teraz przede mną sesja, na myśl o której drżę! ;) Na szczęście pogoda dopisuje się i humor jest lepszy. Miłego długiego weekendu! Nie w książkach tak jak u mnie to będzie miało miejsce.






Do rychłego! ;)

poniedziałek, 6 maja 2013

Koktajl warzywno-owocowy z melonem i szpinakiem!

Witam serdecznie!
Pogoda jest tak cudowna, że jedyne co mi się chcę to spacerować i przyrządzać zielone posiłki! Tak też zrodził się pomysł, żebym zrobiła swój pierwszy w życiu koktajl, co by odżywiać się jeszcze bardziej rozmaicie i zdrowiej. Ową kombinację wybrałam patrząc co mam w lodówce, zdecydował melon, którego udało mi się złowić na promocji ;)
To, że mój sprzęt pozostawia wiele do życzenia, to że rozdrobnił wszystko bardzo średnio, bo czym zaczął się dymić pominę, bo liczy się efekt! Koktajl był bardzo smaczny,i co mnie zdziwiło - bardzo pożywny!



Podaję przepis, mam nadzieję, że wypróbujecie:
  • melon ( ja dodałam 1/4 połówki melona miodowego, chodź sądzę, że z tym klasycznym było by bardziej orzeźwiające)
  • szpinak (użyłam zamrożonego, rozdrabnianego szpinaku, trudno powiedzieć ile - dużo mniej niż melona)
  • 1/3 szklanki wody
  • sok z połówki cytryny lub limonki (dodała cytrynę, ale szczerzę, myślę, że z limonką było by lepsze :))
  • dwie łyżeczki miodu lub cukru ( miód wiadomo - zdrowszy, ale ja dodałam miód,  potem trochę dosłodziłam...)
Wszystko wrzucamy  i blendujemy! A potem od razu oczywiście pijemy, bo potem zmieni kolor na nieco gorszy :P

 

Smacznego! 

PS: Dzisiaj brałam udział w Światowym Dniu Walki z Anoreksją, napisałam o tym trochę więcej na naszym puchatym fan page'u więc serdecznie zapraszam do wygłaszania opinii i komentowania co myślicie o tym!

niedziela, 5 maja 2013

Co robiłam w majówkę?

Moja majówka była bardzo spokojna, nigdzie nie wyjeżdżałam, czas spędziłam w rodzinnych stronach. Oczywiście pogoda nie dopisała, więc bardzo się cieszę, że nie wydałam fortuny na jakieś wczasowanie. 
Tak więc - co się działo?

1. Piłam pierwszy raz popularny i osławiony drink Cosmopolitan, bo jak tu nie spróbować takiego znanego trunku. Niestety rozczarował mnie i zostanę na razie przy Mojito.

54374396_large
Tumblr_lntylfysmj1qfelqlo1_400_large

2.  Przypomniało mi się, że posiadam genialną grę i zaczęłam grać bez opamiętania! Stepmanię! Znacie? Macie? Ja pościągałam nowe piosenki i skakałam, aż pot się lał. Polecam i muszę zacząć częściej włączać stepmanię :) PS: Jest wiele podobnym programów np. dance dance revolution i polegają na tym samym.

zdjęcia: sourcetrunk.com,  beatzone.cz 

3. Lektura  do egzaminu: Miłość i wola - Rollo May. Spędziłam z nią nieco majówki, ale szczerze mówiąc idzie mi ona opornie. I choć książka jest nawet interesująca, otwiera nowe spojrzenie na pewne sprawy, to cóż, nie będę zmyślać - trochę się wlecze.



Large 
okładka: merlin.pl

4. Rower! Oczywiście, że rower! Było cudownie znowu usiąść i ruszyć przed siebie! Chciałabym więcej i więcej. Na pewno będę starała się częściej wsiadać na rower, ale najpierw muszę go sprowadzić na studia...

Large

Large 

5. Byłam też chwilę nad jeziorem, naspacerowałam się i powdychałam to świeże, mazurskie powietrze!

 
Best-friends-chilling-cute-girls-favim.com-526478_large 

Oprócz tego dużo leniuchowania, rozmów z bliskimi  i oglądania filmów - o czym napiszę już wkrótce :) 

A jak Wam minął ten nieco deszczowy weekend? 

środa, 1 maja 2013

Podsumowanie kwietnia - przyszedł MAJ!


Large

Kolejny miesiąc za mną - 28 kwietnia minął miesiąc mojej zacnej działalności jako Puchata Sowa.
Na początku kwietnia postawiłam sobie parę celów. Odsyłam do nich. Jak mi poszło? Szczerze przyznam się, że miernie. W ogóle nie ćwiczyłam, jedyną formą ruchu były spacery, a to zdecydowanie za mało. Za to zdałam całą kwietniową sesję i to tylko z jedną 3,5 ;) i starałam się naprawdę jeść bardziej zdrowo, zielono i warzywnie. O oczy starałam się dbać, więc sobie zaliczam, Berlin oczywiście zobaczyłam w pełnej okazałości, a co do porządku w szafie trochę, choć tylko nieznacznie, się poprawił. Co mnie męczy - nie przeczytałam nic na czerwcową sesję, a zapisy do endykronologa wstrzymali do maja. Ogólnie słaba trója z plusem. Jak w tym miesiącu? Chcę lepiej! Co w planach!?

1. Ostatecznie zapisać się do endykronologa
2. Przeczytać dwie lektury na czerwcową sesję
3. Zacząć uprawiać sport, np. zacząć biegać
4. Znaleźć wakacyjną pracę
5. Planować zakupy i posiłki
6. Kontrolować przychody i rozchody finansowe ;)
7. Zadbać o moje stopy



Tumblr_mh2fwxwjei1rzlzi4o1_500_large

 Icnjo0d_tj8_large

 Tuin.png_large

Tumblr_mkxqeozune1r86fmpo1_500_large 

 

A Wy jakie macie postanowienia?