środa, 15 stycznia 2014

Obejrzane #2


Hej,
Dzisiaj przychodzę do Was z wpisem o filmach. Był taki moment w moim życiu, że bardzo interesowałam się kinematografią, nawet prowadziłam bloga z recenzjami, który istnieje do tej pory gdzieś w wirtualnej przestrzeni. Obecnie przyznaję, że na filmy mam mniej czasu, ale nadal staram się śledzić to co warte uwagi. Bardzo lubię horrory, stąd niedługo pojawi się wpis o najlepszych według mnie filmach o tej tematyce, ale z chęcią oglądam też dramaty i filmy obyczajowe. Nie tykam za to science fiction czy przygodówek. W moim cyklu OBEJRZANE będę starała się zamieszczać filmy, które oglądałam, jednak nie wszystkie jak leci, a tylko te, które uważam za warte mojej oceny i przekazania Wam jej :)


1. 3096 dni

Niemiecki film opisujący losy dziewczynki, która została porwana i przez 8 przetrzymywana w piwnicy. Film jest bardzo wzruszający, co więcej ciekawie ujęta została w nim relacja między dwojgiem bohaterów. Widać zaburzenia psychologiczne i inne stany patologiczne, widać też codzienność, która nawet w tak dramatycznych historiach istnieje. Gorąco polecam!

2. Panaceum

Świetna intryga, wszystko zagrane na twarzach bohaterów. Przypadł mi do gustu, ale ostrzegam akcja nie jest dość wartka, do tego stopnia, że mój chłopak odpłynął w krainę snów. jeśli lubicie coś refleksyjnego, coś do pogłowienia się, a zarazem spokojnego, to zachęcam.

3.Weekend z królem

W zamyśle( albo był to tylko chwyt reklamowy), miała to być kontynuacja filmu Jak zostać królem, który w mojej opinii jest filmem cudownym, niestety w rzeczywistości kontynuacją nie jest nic, ani aktorzy, ani historia, za wyjątkiem tego iż też jest to film o królu brytyjskim. Czy mi się podobał? Tak. czy warto go obejrzeć? Nie. Krajobrazy są piękne, posiadłość królewska zapierająca dech w piersi, ale fabuła? Niemrawa. Nie jest wybitnie śmiesznie, a wszystko się toczy tak powoli, co męczy, zważywszy na to, że fabuła jest skoncentrowana na do końca nie wiadomo czym. Wszystko jest rozlane. Nie będę już wspominać, że podczas tego filmu mój chłopak nawet nie otworzył oka.

4. Wilk z Wall Street

Ostatni seans kinowy na jakim byłam - w pierwszym rzędzie, nie pytajcie jakim sposobem. Mimo, że film jest dłuższy niż wersje kinowe zazwyczaj naprawdę się nie nudziłam. Powiem od razu, bez owijania w bawełnę - duża tam nagości i narkotyków. Jednak przesłanie jest jasne i wyraźne - nikt nie może być bezkarny i niepokonany wiecznie. Świetna rola Dicaprio, jeśli w tym roku nie zgarnie Oscara, będzie to jawna niesprawiedliwość! Film ma w sobie mnóstwo energii i dynamizmu i to chyba sprawia, że jest warty obejrzenia, a historia sama w sobie, też robi imponujące wrażenie.


Pozdrawiam i zachęcam do dzielenia się własnymi przemyślenia na temat tych czy innych filmów. Jestem bardzo ciekawa!

plakaty pochodzą ze strony www.filmweb.pl

1 komentarz:

  1. Poza Wilkiem nie znam poleconych przez Ciebie filmów :) Ostatnio się opuściłam w ich oglądaniu... w sumie ostatnio widziałam Kamerdynera (polecam!). I zgodzę się z Tobą - filmy science-fiction i przygodówki są mało ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki!